The beach at Via Litoranea, Ostia
28.08.2011
Ostatni dzień nad morzem... Będę tęsknić. Jak cholera. Za codzienna kawą w Mediterranea i szalonym Principe na gejowskiej plaży, słuchającego włoskich przebojów lat 90-tych z radia na baterie i rozwieszającego swój biały transparent każdego popołudnia.
Dla mnie też miesiąc w Rzymie był najpiękniejszy! Na pewno wrócisz. Ja muszę:)
ReplyDeleteCo za widoki... aż mi się ciepło robi :)
ReplyDeleteno... będę strasznie za tym miejscem tęsknić. a tyle sie ociągałam, żeby przyjechać wreszcie nad morze... :(
ReplyDelete